„Śmierć nie jest kresem naszego istnienia, żyjemy w naszych dzieciach i następnych pokoleniach”. W ciepłe jesienne popołudnie, 10 października, na malowniczo położonym u stóp Beskidu Śląskiego cmentarzu komunalnym w Bielsku-Białej pożegnaliśmy zmarłego przed tygodniem wiceprezesa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Zbigniewa Polakowskiego.
Uroczystości pogrzebowe mistrz ceremonii rozpoczął od przypomnienia cytatu profesora Tadeusza Kotarbińskiego, który powiedział kiedyś, że „nie dlatego najsmutniejszy jest zgon, że wraz z nim wszystko się kończy, lecz dlatego, że po nim nic się nie zaczyna”. Później w barwnych słowach nakreślił życiorys zmarłego, nie szczędząc historii związanych ze sportem. Mocno zaznaczył, jak ważna dla Niego była rodzina, przyjaciele i pasje. Głos zabrał także prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Henryk Olszewski. W pierwszych słowach przypomniał, że Zbigniewa Polakowskiego poznał już blisko 40 lat temu, w 1987 roku. Następnie podkreślił ogromny wkład jaki zmarły, jako wiceprezes PZLA, włożył w rozwój infrastruktury lekkoatletycznej. Na koniec prezes złożył na ręce rodziny – żony, synów, wnuków – wyrazy współczucia. Później sportowe zasługi dla bielskiego klubu Sprint przypomniał jego obecny prezes Ryszard Chodorowski. Wskazano, że zaangażowanie wiceprezesa Polakowskiego na niwie rozwoju infrastruktury lekkoatletycznej sprawiło, iż już za życia zbudował sobie wiele trwałych sportowych pomników.
Zbigniewa Polakowskiego żegnały na bielskim cmentarzu dziesiątki osób. W ostatniej drodze wiceprezesowi PZLA przez lata odpowiedzialnemu za rozwój infrastruktury towarzyszyła nie tylko rodzina i przyjaciele, ale także liczne grono reprezentantów środowiska lekkoatletycznego. Do stolicy Podbeskidzia przyjechali członkowie zarządu i biura Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Na pogrzebie pojawili się też przedstawiciele samorządów oraz lokalnego środowiska lekkoatletycznego. Do grobu zmarłego odprowadził także poczet sztandarowy Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, w którego składzie znalazły się też zawodniczki tak ukochanego przez zmarłego KS Sprint Bielsko-Biała.
Na koniec uroczystości mistrz ceremonii przypomniał słowa Alberta Einsteina: „Śmierć nie jest kresem naszego istnienia, żyjemy w naszych dzieciach i następnych pokoleniach”. Ten cytat znakomicie oddał ostatnie lata pracy wiceprezesa Zbigniewa Polakowskiego, który dzięki swemu zaangażowaniu przyczynił się do powstania wielu obiektów lekkoatletycznych w różnych ośrodkach na terenie całej Polski.
***
Urodzony w 1951 roku w Żywcu Zbigniew Polakowski w młodości był lekkoatletą, specjalizował się w biegach średnich. Gdy po przemianach ustrojowych został w latach 90. prezesem Sprintu Bielsko-Biała klub stał się silny między innymi na płaszczyźnie organizacji imprez mistrzowskich. W 2003, 2010 oraz 2012 Sprint pod wodzą Polakowskiego był gospodarzem mistrzostw Polski seniorów. Od 2012 Zbigniew Polakowski zasiadł we władzach Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Prywatnie miłośnik jazdy na nartach, filatelistyki i podróżowania, człowiek niezwykle rodzinny, towarzyski i pełen energii. Zmarł 4 października po walce z ciężką chorobą.
Bielsko-Biała, Maciej Jałoszyński / foto: Tomasz Kasjaniuk