To była medalowa niedziela dla Polski! Złoto w Bydgoszczy wywalczyły panie w sztafecie 4x400 metrów, na drugim stopniu podium stanęłi Sofia Ennaoui i męska sztafeta 400-metrowców, a na trzecim Martyna Galant oraz Marcelina Witek. Z trybun polskie sukcesy obserwowało w sumie ok. 7500 osób.
To była medalowa niedziela dla Polski! Złoto w Bydgoszczy wywalczyły panie w sztafecie 4x400 metrów, na drugim stopniu podium stanęłi Sofia Ennaoui i męska sztafeta 400-metrowców, a na trzecim Martyna Galant oraz Marcelina Witek. Z trybun polskie sukcesy obserwowało w sumie ok. 7500 osób.
Złoto – w imponującym stylu – zdobyły nasze panie w biegu sztafetowym 4x400 metrów. Marsz po mistrzostwo Europy do lat 23 rozpoczęła Dominika Muraszewska, która przekazała pałeczkę Adriannie Janowicz. Na pozycję liderek nasz zespół wyprowadziła Mariola Karaś, a prowadzenia – dopingowana gromkim „Polska-Polska” z trybun – nie oddała specjalistka od płotków Aleksandra Gaworska. Polki złoto okrasiły imponującym rezultatem 3:29.66, będącym rekordem kraju do lat 23.
- Widziałam, że Mariola walczy na końcówce, odebrałam jako pierwsza i nie dałam się złapać. Czułam jedną z rywalek, ale wytrzymałam. – podsumowała swój bieg Aleksandra Gaworska, która przyprowadziła polski zespół na złotej pozycji.
Aleksandra Gaworska przyprowadziła polską sztafetę na złotym pierwszym miejscu, panie poprawiły rekord Polski U23 (foto: Tomasz Kasjaniuk)
Dwa medale padły łupem Polek w biegu na 1500 metrów. Na 2 okrążenia przed meta ucieczkę zapoczątkowała Konstanze Klosterhalfen, jedyna w stawce legitymująca się rekordem życiowym poniżej 4 minut. Wtedy w pogoń za Niemką ruszyła Ennaoui. Na przeciwległej prostej te dwie zawodniczki miały już znaczącą przewagę nad grupą rywalek z Martyną Galant. Dzielna Polka, dopingowana m.in. przez licznie zgromadzonych na trybunie stadionu Zawiszy fanów z jej rodzinnych Lipian, z całej siły próbowała dogonić Klosterhalfen, ale ostatecznie finiszowała nieco ponad 3 sekundy za Niemką osiągając 4:13.54. Brązowy medal zdobyła, nie oddając trzeciej pozycji na ostatniej prostej, druga z Polek Martyna Galant – zawodniczka AZSu Poznań uzyskała czas 4:17.91.
- Jestem bardzo zawiedziona, bo chciałam tutaj wygrać, zdobyć pierwsze złoto na stadionie. Bardzo dziękuję wszystkim za przyjazd. Jestem naprawdę dobrze przygotowana do sezonu, szczyt formy będzie w Londynie. – mówiła po biegu Ennaoui, która wicemistrzynią Europy do lat 23 na dystansie 1500 metrów była także dwa lata temu w Tallinnie.
Srebrny medal do polskie worka dodali panowie ze sztafety 4x400 metrów. Wiktor Suwara, Przemysław Waściński, Kajetan Duszyński oraz Dariusz Kowaluk dzielnie walczyli z rywalami przez cały dystans. Na ostatniej zmianie wydawało się, że Polak biegnący za Brytyjczykiem jest jeszcze w stanie go zaatakować i przegonić, ale ostatecznie to rywal zachował więcej sił na ostatnie metry biegu i biało-czerwoni cieszyli się ze srebrnego medalu, zdobytego z czasem 3:04.22.
Gdy na bieżni trwała walka o medal w biegu sztafetowym kobiet 4x400 metrów świetną próbą popisała się oszczepniczka Marcelina Witek – trenowana przez swojego ojca Mirosława zawodniczka Polanika Piotrków Trybunalski. W czwartym rzucie uzyskała 61.09, a w piątej kolejce nasza zawodniczka posłała oszczep na odległość 63.03 – tym samym wypełniając wskaźnik PZLA na mistrzostwa świata w Londynie i poprawiając rekord życiowy przesunęła się na drugą pozycje, tuż za mistrzynię olimpijską Sarę Kolak (prowadzącą z wynikiem 65.12). W ostatniej serii dalej od naszej reprezentantki rzuciła jeszcze Łotyszka i ostatecznie Witek cieszyła się z brązowego medalu.
- To pierwszy medal Marceliny, jestem niesamowicie dumny. – mówił trener i ojciec Mirosław Witek, przed laty czołowy polski oszczepnik.
Po świetnej walce z groźnymi rywalkami brązowy medal w rzucie oszczepem wywalczyła Marcelina Witek (foto: Tomasz Kasjaniuk)
10. miejsce z wynikiem 55.11 zajęła Klaudia Maruszewska. Popisy Polek na rzutni obserwowali m.in. czwarta zawodniczka igrzysk w Rio Maria Andrejczyk oraz rekordzista kraju Dariusz Trafas.
W finałowym biegu na 800 metrów bardzo ambitnie walczył na ostatniej prostej Mateusz Borkowski. Polak nie był bez szans w walce o medal – po pierwszym okrążeniu biegł na jednym z czołowych miejsc, ale z rytmu wybiła go przepychanka na ostatnim okrążeniu, ok. 250 metrów przed metą. Podopieczny Stanisława Jaszczaka finiszował jako czwarty uzyskując czas 1:48.92.
Kolejne czwarte miejsce dla Polski wywalczyły panie w biegu rozstawnym 4x100 metrów. Nasz zespół wystartował w składzie Ewa Ochocka, Kamila Ciba, Magdalena Wronka oraz Ewa Swoboda – ta czwarta na ostatniej prostej popisała się walecznością, ale nie zdążyła doścignąć biegnących bezpośrednio przed nią Szwajcarki i Francuzki. Biało-czerwone na mecie uzyskały czas 44.21.
Aleksandra Gaworska w biegu na 400 metrów przez płotki wywalczyła czwarte miejsce, osiągając czas 56.94.
Karol Kwiatkowski, Przemysław Adamski, Dominik Kopeć i Eryk Hampel uzyskali w sztafecie 4x100 metrów czas 40.11, który dał im szóste miejsce.
Ósme miejsce w finale rzutu dyskiem, z wynikiem 56.75, zajął Krystian Pawelczyk. Za granicę 60 metrów rzucał w Bydgoszczy Bartłomiej Stój, ale niestety wszystkie trzy próby kończyły się wypadnięciem z koła i czerwona chorągiewką. Polski faworyt do medalu zakończył konkurs bez ważnej próby. Zmagania dyskoboli oglądał z trybun dwukrotny wicemistrz olimpijski Piotr Małachowski.
Z dorobkiem 10 medali Polska – wspólnie z Wielką Brytanią – zajęła drugie miejsce w klasyfikacji medalowej. Najczęściej na podium stawali Niemcy – wywalczyli aż 18 medali, w tym 6 złotych.
Kolejne mistrzostwa Europy do lat 23 odbędą się między 11 i 14 lipca 2019 roku w Gävle (Szwecja). Tytułów mistrzowski będą mogli wówczas bronić Ewa Swoboda oraz Konrad Bukowiecki. Za dwa lata na stadionie im. Krzyszkowiaka w Bydgoszczy rozegrana zostanie natomiast ósma odsłona drużynowych mistrzostw Europy.
Wyniki: Bydgoszcz
Bydgoszcz, Maciej Jałoszyński